Małgorzata Wedler (matura 1962 r.)

W dniu 28 października 2017 r. tradycyjnie już  – w pierwszą sobotę po patronalnym święcie Szkoły, przypadającym zawsze 21 października – byłe wychowanki urszulańskie uczestniczyły we Mszy św. i radosnym spotkaniu z okazji wspomnienia św. Urszuli. Jak zawsze gościnny Dom Urszulański serdecznie witał nas już przy furcie w osobach naszych kochanych Sióstr, podobnie jak my „zawsze młodych”. Z radością witaliśmy się z Siostrami i między sobą. Ucieszyła nas bardzo obecność najstarszych koleżanek, absolwentek pierwszych powojennych roczników, wśród najmłodszych były absolwentki gimnazjum. Czuło się, że stanowimy jedną urszulińską rodzinę. Uściskom i radosnym uśmiechom nie byłoby końca, gdyby nie konieczność wyciszenia przed wejściem do kaplicy na Eucharystię, którą sprawował ks. prof. Mariusz Rosik, znany biblista i wykładowca na PWT.

Przed rozpoczęciem Mszy św. poczet sztandarowy wprowadził do kaplicy sztandar Zespołu Szkół Urszulańskich. Była to dla nas też wzruszająca chwila. I nieznana nowość – większość z nas wychowywała się w żeńskim liceum – a teraz w poczcie sztandarowym przystojny blondyn godnie trzymał Sztandar. Jak potem dowiedziałyśmy się, to tegoroczny maturzysta.

Pieśnią „Pod Twą obronę, Ojcze na niebie swój powierza los” rozpoczęliśmy nasze dziękczynienie Bogu. Dziękczynienie za to spotkanie po latach w miejscu, gdzie przez siedem wieków trwały modlitwy klauzurowych zakonnic, za czas naszej młodości i nauki, za Siostry i naszych nauczycieli, których już nie ma z nami i za tych, którzy są i przyszli na spotkanie. Modliliśmy się za nasze rodziny, za dzieci, wnuki i za koleżanki z ławy szkolnej, rozproszone w kraju i świecie. Ten Dom Modlitwy jest tak bliski naszym sercom.

Czytania liturgiczne były z niedzieli, bo to sobotni wieczór. Pomyślałam wtedy jakie czytania były w Londynie, gdzie wychowanki urszulańskie tego samego dnia rano o 10.00 uczestniczyły we Mszy św. z tej samej okazji co my. Powiadomiła mnie o tym e-mailem Przewodnicząca Stowarzyszenia AUSSI G.B. – Therese Havery. Ta świadomość, że dziś modlimy się i spotykamy buduje łączność duchową między wychowankami urszulańskimi w wymiarze międzynarodowym. To buduje miłość i jedność Kościoła.

O miłości mówił do nas celebrans  w homilii rozwijając ewangeliczne wskazówki z przykazania Pana Jezusa : „Będziesz miłował Pana Boga swego…”, tłumacząc nam istnienie czterech określeń miłości, jakie używa się w języku greckim:

Storge to miłość wynikająca z przynależności – na przykład do rodziny.

Eros to miłość, w której jesteśmy pociągnięci. To zachwyt, urzeczenie. Nie wolno tej miłości sprowadzać tylko do zmysłowości. Może nas pociągać czyjaś odwaga, mądrość, szlachetność.

Filia to miłość, w której panuje więź emocjonalna, przyjaźń, pokój, harmonia i ciepło. Stąd też filantropia.

Wreszcie agape. Agape to miłość bezinteresowna, bez powodu, albo więcej – miłość mimo wszystko. Nie ma tam zachwytu dla jakiś przymiotów czy wartości, nie ma uczuć i harmonii, nie ma racji związanych z jakąś przynależnością – rodzinną, etniczną czy światopoglądową. Nie ma zasług a miłość jednak jest. Doskonała miłość, taka, jaką kocha Bóg.

Miłość to nie uczucie, ani akceptacja czy tolerancja. To decyzja świadoma, że chcę Twojego dobra, rozwoju, przybliżenia do Boga. Jak będę Cię kochać – to zależy od Ciebie. Jezus kochał każdego człowieka, ale każdego inaczej – to zależało od tego człowieka. Trzeba kochać i stawiać wysokie wymagania. Sobie przede wszystkim, bo siebie można kochać miłością bardzo niedoskonałą. Filie od agape różni się. Miłość różni się od kocham.  Dlatego Jezus mówi: kochaj jak Ja was umiłowałem. Jezus daje nam w Kościele takie ważne zadanie: kochać jak ON.

Będziemy się starać, a wyśpiewane uwielbienie i komunia św. da moc naszym staraniom. Odnowiłyśmy przyrzeczenia sztandarowe składane szczerze przed laty i słowami zawierzenia św. Urszuli w pięknej pieśni hymnu urszulańskiego zakończyła się część liturgiczna spotkania. Po wyjściu pocztu sztandarowego nastąpiły powitalne przemówienia. Siostra Zuzanna Filipczak – Dyrektor Zespołu Szkół Urszulańskich w kilku zdaniach zapoznała nas z pracą Liceum i Gimnazjum, z planami i możliwościami i zaprosiła na Dzień Otwarty, zachęcając do promocji Szkoły w swoim środowisku. Na ręce Siostry Przełożonej złożyły podziękowanie za zawsze serdeczną gościnę przedstawicielki Polskiego Stowarzyszenia Byłych Wychowanek Urszulańskich, zapewniając o włączeniu się poprzez różne parafie i media w propagowanie programu Szkoły.

Dla wychowanek przygotowano w klasztorze poczęstunek – kawę, herbatę i tradycyjny placek urszulański. Placek był wyśmienity, z kruszonką jak zawsze, ale pod nią śliwki, były też z jagodami, a nawet z truskawkami…

Na salce jadalnej czekał na nas.. „zespół dziennikarski”. Uczennice z gimnazjum poprosiły o „wywiad”. Zadawały po 3 pytania – nie wiem czy każdej osobie ten sam zestaw. Radosny gwar był tak donośny, że nie wiadomo, czy udało się nagrać cokolwiek słyszalnego.

Wdzięczne jesteśmy Siostrom za zorganizowanie tego spotkania. Wkrótce spotkamy się ponownie, jak zawsze w listopadzie, na wspominkowej Eucharystii. Będziemy się modlić i wspominać tych, którzy są po drugiej stronie życia.

A w grudniu mamy zorganizowany przez Siostrę Rafaelę, jak co roku, Adwentowy Dzień Skupienia – rekolekcje, spowiedź i nowe siły.

Dziękujemy Wam, kochane Siostry Urszulanki, że pamiętacie o nas w swoich modlitwach i zawsze możemy czuć się „Urszulańską Rodziną”.

Za wszystko serdeczne Bóg zapłać! (fot M. Wedler)