23-25.04.2013 Prawie trzy lata wspólnego wysiłku uczennic i nauczycieli mają swój punkt kulminacyjny w postaci trzydniowej sesji egzaminów gimnazjalnych. Nie jest to chwila wytęskniona, zwłaszcza przez dziewczyny, ale na pewno podświadomie od początku wyczekiwana. Czy egzamin jest narzędziem obiektywnej weryfikacji wiedzy i umiejętności? Tego nie wiemy - mamy nadzieję, że tak. Jedyne czego jesteśmy pewni, to naszego od lat solidnego przygotowania do tego momentu.
Dziewczyny przystąpiły do pięciu egzaminów, rozłożonych na trzy dni: historia i wos, przedmioty przyrodnicze (geografia, fizyka, chemia, biologia) i matematyka oraz języki obce (poziom podstawowy i rozszerzony - w tym roku wszystkie piszące wybrały język angielski). Codzienna rutyna przebiegała w sposób następujący: 8:40 wspólne spotkanie przed salą egzaminacyjną (uczelnią), krótka modlitwa, losowanie miejsc, wejście na salę; 9:00 pobranie testów z sekretariatu, sprawdzenie przez uczennice nienaruszalności kopert, rozdanie testów, kodowanie materiałów i sześćdziesięciominutowy wysiłek. Potem chwila przerwy i ponowne (10:50) zebranie się w sali (tym razem bez losowania miejsc), pobranie nowych testów i znowu praca. Jej wyniki poznamy dopiero 21 czerwca, zaczęliśmy więc trudny czas wyczekiwania. 10% ogólnego wyniku będzie stanowiło praktycznie połowę punktów rekrutacyjnych do wybranych przez dziewczyny liceów.
Zapraszamy do naszej fotogalerii, gdzie prezentujemy mały fotoreportaż z sesji egzaminacyjnej. Zdjęcia były wykonywane przez trzy dni, ale nie znajdziemy w nim uporządkowanej chronologii, a raczej "porządek proceduralny": oczekiwanie na egzamin, wejście do sali, przygotowanie, odbiór testów, instrukcje zespołów nadzorujących i kodowanie testów. Tylko tyle wolno było utrwalić - zapraszamy!