W środę 5 lutego odwiedziliśmy Akademię Wojsk Lądowych i mieliśmy okazję poznać, jak wygląda dzień z życia chorążego. Okazało się, że każdy z nas po maturze może przeżyć na własnej skórze przygodę życia i zostać studentem i żołnierzem w jednym.

W ramach naszej ekspedycji mieliśmy okazję obejrzeć teren akademii, wysłuchać wykładu pana dr Adama Szymanowicza pt. „Husaria – najpiękniejsza i najskuteczniejsza kawaleria”, postrzelać laserowo do celu, czy pobawić się w czterech pancernych i zwiedzić czołg od środka.

Zabawa była przednia! Nasze wyjście miało też jednak wymiar edukacyjny. Ciekawy wykład o husarii na pewno podniósł naszą świadomość historyczną, a prezentacja chorążych dotycząca zasad rekrutacji i studiowania na AWL poszerzyła nasze horyzonty, dotyczące planowania przyszłości w ramach zajęć z doradztwa zawodowego.

Myślę, że po środowych zajęciach wśród naszych uczniów dojrzewa niejeden rekrut, który już zaczyna ćwiczyć bieganie, pływanie czy podciąganie na drążku aby jak najlepiej zdać egzamin sprawnościowy na akademię! Gra jest warta świeczki- studenci I roku nie tylko nie płacą za studia, zakwaterowanie  i mają darmowy wikt i opierunek, ale jeszcze dostają atrakcyjne, jak na studenta wynagrodzenie i szanse  zatrudnienia. (M. Krakowska)

Oto jak opisuje swoje wrażenie uczennica klasy pierwszej Zuzia Brzuchalska:

 „Akademia Wojsk Lądowych we Wrocławiu oferuje swoim podopiecznym zarówno studia cywilne jak i garnizonowe, przez co od wielu lat cieszy się sporym zainteresowaniem, o czym świadczy stosunek osób chętnych podjęcia studiów, do liczby wolnych miejsc. Z tego też powodu kandydaci są weryfikowani nie tylko pod względem zdobytej wiedzy, ale również wytrzymałościowym i zdrowotnym. Pomimo dyscypliny, jaka panuje na terenie całego obiektu, studenci zachowują dobre poczucie humoru oraz znajdują wystarczająco dużo czasu na rozwijanie swoich zainteresowań. W Akademii Wojsk Lądowych szczególną uwagę przykłada się do samorozwoju i współpracy, które jak twierdzą uczniowie oraz ich przełożeni są niezbędne do codziennego funkcjonowania już nie tylko w wojsku, ale także w zwykłym życiu”