W marcu jak w garncu… czyli La Furia Roja kontra atak syberyjskich mrozów.
13 marca w ramach rewizyty przyjechali do nas na tydzień długo oczekiwani Hiszpanie z Madrytu. To był tydzień pełen wspólnych wrażeń i niezapomnianych doznań.
Najbardziej zaskoczyła nas jednak pogoda racząc nas tu i ówdzie urokami co najmniej trzech pór roku: wiosny, zimy i jesieni. Pomimo przeciwności natury wykonaliśmy zakładany plan w stu procentach.
Udało się nam pochwalić królewskim miastem Kraka, choć smagały nas strugi deszczu, odwiedzić wrocławskie zoo w iście zimowej scenerii czy złapać ujęcia kilkunastu krasnali, które pomagają wrocławianom w codziennych bolączkach.
I choć napięty plan zajęć pilnie wypełniany przez naszych nauczycieli od języka hiszpańskiego, Huberta Kastelika i Manuela Suareza Ruedy, nie pozwolił nam na chwilę spoczynku, jesteśmy szczęśliwi i pełni wspaniałych wspomnień, a niektórzy już nawet z planami powrotu do hiszpańskiej stolicy w czasie zbliżających się już wakacji.