Tradycyjnie w klasztorze urszulańskim w sobotę, w tym roku 16 marca,  absolwenci  mogli uczestniczyć w rekolekcjach zorganizowanych  przez Polskie Stowarzyszenie Absolwentów Urszulańskich (PSAU). Rekolekcjonistą był fantastyczny ks. Roman Tomaszczuk z parafii św. Wawrzyńca w Braszowicach, wieloletni szef świdnickiej edycji „Gościa Niedzielnego”, duchowny z doświadczeniem życia konsekrowanego w zgromadzeniu Benedyktynów.

Były dwie konferencje (o zabieganiu, braku czasu na zastanowienie się nad sobą, zajmowaniu się wieloma sprawami, kiedy w tym czasie umykają rzeczy ważne, działaniu w sposób automatyczny, w pośpiechu, ale bez miłości) oraz msza św. Czytanie prowadziła Magda Markowska, a psalm śpiewała Dorota Dutkowska, śpiewaczka-solistka opery Dolnośląskiej. Na opactwie życzenia złożyła przewodnicząca PSAU Agata Wnukiewicz-Kozłowska. Wręczono także drobne upominki nawiązujące do zbliżających się świąt wielkanocnych ks. Romanowi Tomaszczukowi, przełożonej zgromadzenia s. Kindze Klepek, naszej opiekunce s. Rafaeli Husson oraz zakrystiance s. Bernadecie Bronakowskiej. Nieobecnej dyrektorce szkoły s. Katarzynie Niemiec przekazano podarki na ręce s. Kingi. Jak zawsze dowcipne, pełne ciepła i humoru życzenia oraz prezenty przygotowała Irena Lorenz-Kubis (np. s. przełożona otrzymała fartuch z kurami, które mają znosić złote jaja). Dwie nasze koleżanki, Alicja Czyszewicz oraz Krystyna Osuch, zostały uhonorowane medalami naszego stowarzyszenia Gemma Gemmarum (Klejnot nad klejnotami) za niezwykły wkład w naszą działalność – Alicja za dokumentowanie fotograficzne naszych różnorodnych spotkań, opiekę nad archiwum, a Krysia za przygotowanie organizacyjne i dbanie o porządek związany z naszymi okolicznościowymi biesiadami oraz opiekę nad seniorkami.

Potem w salce jadalnej, przystrojonej okolicznościową dekoracją zrobioną ze smakiem przez Annę Mysiarę, była agapa, na którą złożyły się pyszne potrawy przygotowane przez nas. Koleżanki nie zawiodły i mogłyśmy przeżyć nie tylko rekolekcyjną ucztę duchową, ale też bardzo smakowitą – kulinarną. Smalec Ireny Lorenc-Kubis ma już legendarny status, a focaccia w wykonaniu męża Agaty Sali jest stałym punktem programu. Każda z nas zresztą włożyła w przygotowane dania dar serca.  Ania przygotowała też naturalne palmy wielkanocne, które rozeszły się w mig. Podobne wzięcie miały drewniane jajka z logo PSAU wykonane przez naszą przewodniczącą.  To bardzo przyjemny czas na spotkanie dawno niewidzianych osób, miłe rozmowy. Czuć było, że się za sobą stęskniłyśmy i pragniemy integracji w ramach naszego stowarzyszenia. Zawsze cieszymy się, że możemy się spotkać w murach naszej Alma Mater, za co serdecznie dziękujemy siostrom przełożonej i dyrektorce. (tekst J. Kardela / fot. A. Czyszewicz, A. Wnukiewicz-Kozłowska)